Polso12
Młodszy Super Pingwin
Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z CP !!!!!
|
Temat postu: DZIENNIK ROKHOOPERA PO POLSKU |
|
|
MIŁEJ LEKTURY
7 marca, 2005
Arrrr! Skończyłem! Po miesiącach ciężkiej pracy i mozolnych, nieprzespanych nocach. Skończyłem budowę
mojego statku! Tak, jest piękna, ręcznie robiona od
czubka bocianiego gniazda aż po dolny pokład. Nazwałem ją
"Migrator", a jutro rozpocznę rejs po wyspach, które są
na około Club Penguin. Tak, kocham Club Penguin, ale
zew morza mnie wzywa.
8 marca, 2005
Dziś ostateczne pożegnałem się z mieszkańcami
Club Penguin. Wszyscy zebrali się w dokach, żeby
powiedzieć "do widzenia"... wzruszyłem się. Kapela
Club Penguin zatrąbiła niesamowitą nutę, gdy wciągnąłem
kotwicę, aby wyrzuszyć w nieznane. Tego wieczora, nic
nie widziałem, z wyjątkiem jasnego światła latarni.
Nie mogę się doczekać, żeby za miesiąc z powrotem
ją zobaczyć.
17 marca, 2005
Topiąc się piną morskiej wody! w kończy znalazłem
czas, żeby złapać oddech! Och, co za burza, OCH...
nie umiem jej opisać. Trzy dni temu, najbardziej
przerażające chmury, jakie widziały moje oczy,
przyszły z północnego wschodu! Woda nabrała złośliwości,
fale zrobiły się białe, wiatr zakręca i gwiżdże wokoło
statku. Niebo ściemniło się - próbowałem unikać burzy,
ale ona szybko się nade mną pojawiła. To było wszystko,
co mogłem zrobić, żeby powtrzymać Migratora przed
zatonięciem! Wiekszość mojego zaopatrzenia zmyła
się z pokładu, więc zawróciłem i zawinąłem do Club
Penguin wcześnie. Mogę mieć tylko nadzieję, że taka
przerażająca burza, nie dotrze tam, po moim utopieniu.
29 marzec, 2005
Arrrr! Ta wielka burza...muszę zacumować wcześniej i
dalej od Club Penguin niż myślałem. Jeszcze nie zauważyłem
Club penguin. Ciągle płynę, gdzie mnie mój kompas
poprowadzi, ale życzę sobie, żeby jeszcze raz zobaczyć jasne
światło latarnii.
5 kwiecień, 2005
Ahoj, suchy ląd! Widziałem wyspę na wschodzie, o,
mam szansę. Miałem nadzieję, że to był Club Penguin, ale
niestety nie tym razem. Była to mała wysepka z
czysta wodą i owocami na drzewach. Zapasy
uzupełnione, i chcę nawet myśleć, że mogę być głodny
przez wiele nocy...dopóki nie trafię w sam środek
burzy. To był dobry pomysł, żeby postawić płetwę na
stałym lądzie, ale nie zostanę na długo... moja
podróż, zeby znaleźć Club Penguin musi potoczyć się
dalej.
18 kwiecień, 2005
Arrrr! Zgubiłem się. Gdziekolwiek jest Club Penguin, nie
mogę go znaleźć! Każdego wieczora obserwuję horyzont
w poszukiwaniu swiatła latarni, ale przypuszczam, że
zapuściłem się za daleko, że je zobaczyć. Albo
jeszcze gorzej - błyszcząca latarnia jest jak
najbardziej zniszczona, i już nigdy więcej nie
spenetruje morza. Och, to dla mnie wielka tajemnica...
Jeszcze jakoś to wytrzymuję. płynę tam, gdzie wiatr mnie
zapędzi.
17 maja, 2005
Dzisja wpłynąłem centralnie na mieliznę. Kiedy wpatrywałem się
w wodę, zauważyłem coś błyszczącego na dnie oceanu, więc
zacumowałem Migratora i zanurkowałem. Na dole znalazłem
masywną, metalową skrzynię. Zaczepiłem linę, żeby wciągnąć
ją na pokład i otworzyć. och! Nigdy nie widziałem czegoś
piękniejszego! Napełnione do pełna, trzęsłem się od
stóp do głów, zegarkami! Setki złotych zegarków! Założyłem
na sobie na rękę jeden, a resztę schowałem w ładunku.
20 maja, 2005
Jejku, jakie ja mam szczęście! Jeszcze parę dni temu,
kiedy znalazłem skrzynię, a za burtą dryfowało wielkie drewniane pudło!
Rzuciłem moją sieć, i zauważyłem, że
że napełniła się masakmi i rurkami. Wielki kontener
z napisem "Club Penguin", prawie pusty, ale były w nim
niebieskie maski i fajki. To musi być nowy ładunek
z zaopatrzeniem dla Club Penguin. Swietnie, że mogę zobaczyć
jakiś znak z Club penguin, póki nie mogę go do diabła znaleźć!
Położyłem pudło pod pokładem, obok zegarków.
27 maja, 2005
Cóż, nie mogę znaleźć Club Penguin, ale znowu napotkałem
wyspę ponownie z drzewami owocowymi. Ta wyspa ma swoja duszę, więc
nazwę ją Wyspą Rockhoppera. Arrr! Mam własną wyspę!
Ar-ar!
9 czerwca, 2005
Ja i Migrator powitaliśmy nowego członka załogi!
Tego ranka, w bardzo mglisty dzień, napotkałem
maleńką, wściekłą istotę. Dryfowała na kawałku
drewna, wyglądała na wygłodniałą. Położyłem ją na
moim ramieniu i dałem mu trochę jedzenia i picia.
Stwóry jak ten, hałasowały wokoło Club Penguin,
przed tym jak wypłynąłem trzy miesiące temu, ale nigdy potem
ich nie spotkałem. On wygląda na bardzo szczęśliwego
na Migratorze. Nazwałem go "Arrr", bo zauważyłem go, kiedy
to mowiłem.
2 sierpnia, 2006
Niepoważny los! Znowu znalazłem mój dziennik
pokładowy. Nie mogę uwierzyć, ze leżał przez rok
w moim własnym pokoju! Powinienem lepiej trzymać
mój pokój w porządku, arrr!
Arrr i ja mieliśmy bardzo dobry rok. Znaleźliśmy
tuzin innych wysp, i mnóstwo skarbów, wystarczająco, by
napełnić cały statek. Znaleźliśmy kapelusze, krzesła,
stoły, koszule, krawaty, buty. Największy skarb, ja i
Arrr, jest przechowywany na mojej wyspie. Po prostu
nie mamy tak dużego pomieszczenia dla niego.
Arrr jest bardzo szczęśliwy, i spędza mnóstwo czasu
siedząc na maszcie, czuwając na nowe tereny i skarby.
25 września, 2006
Nie mogłem uwierzyć własnym oczom, ale widzę światło!
Tam w odłegłości jest światło. Arrr zauważył je pierwsze
potem wziąłem swoją lunetę i również je zauważyłem!
Wygląda na znacznie mocniejsze niż z latarnii Club Penguin,
ale obraliśmy tam kurs, i niedługo tam zacumujemy.
1 października, 2006
mój wierny kompasie! Nie ma już wątpliwości, to
musi być Club Penguin. Nie zapomnę nigdy tego
mroźnego zewu, tej lodowej wyspy. Ale wygląda inaczej
przez moją lunetę. Wygląda na to, że tam jest dużo
więcej pingwinów, niż, ranka kiedy opuściłem wyspę.
12 października, 2006
Lądujemy jutro! Planowo mieliśmy dzisiaj, ale w porcie
zacumowała już inna łódź. Moje umiejętności zostaną poddane
sprawdzianowi, bo chcę zacumować Migratora na plaży.
świetnie wrócić, spuścić pokład, i oczywiście
móc sprzedać trochę błyskotek i skarbów, które
zebraliśmy w czasie podróży. Arrr i ja będziemy oczekiwać
na inne pingwiny, przyjdą kupić moje bogactwa.
Ho, ho, to jest świetny dzień!
17 października, 2006
Na sto tysięcy beczek soli! Wygląda na to, że
każda duszyczka w Club Penguin była na moim pokładzie
przez parę ostatnich dni. Miną tuziny nocy, zanim
nacieszę się tym, ze jestem w domu.
Mnóstwo się zmieniło. Nie jestem jedynym pingwinem, który
ma te dzikie zwierzątka: wygląda na to, że Arrr ma
wiele różnych kolorów rodziny, ho ho! (Och, biedny
Arrrr...nigdy nie był w otoczeniu wielu pingwinów.
Raz rzucił na nich oko i ukrył się wśród ładunku.)
Po wizycie w latarnii - zgłębiłem się w wyspę. Parę
razy wygrałem w Wyścigach Sledów, trochę pojadłem
w pizzerii, i tańczyłem w dyskotece. Zabij mnie!
Poszedłem na parkiet i nagle wszyscy tańczyli
tak samo jak ja... wzruszyłem się! Arrrrg, dobrze być znowu
z pingwinami.
Lokalna gazeta chciała zrobić wywiad ze mną. Och,
moja marynarska historia będzie wydrukowana w Penguin
Times za kilka dni.
Dziś wieczorem skonsultuję moją kolejną wyprawę.
Chciałbym zrobić coś ekstra dla wszystkich moich
nowych przyjaciół, ale muszę popłynąć spowrotem na moją
wyspę w tym celu. To powinno zająć miesiąc, żeby tam popłynąć,
i kolejny żeby wrócić. To razem są dwa miesiące,
bez zmian pogody, która chciałaby żeby wrócił
na Gwiazdkę. Znam idealny prezent na Gwiazdkę, więc
podniosę kotwicę w piątek. Kurczę, to była krótka
wizya, ale następnym razem zostanę dłużej!
27 października, 2006
Na moją brodę! Noc pokryła morza. Nigdy, we wszystkich
moich podróżach nie widziałem czegoś takiego.
Dzisiątki tysięcy srebrnych światełek, lśnią nad
moją łodzią. Cholera, jestem pełen szacunku, więc
usiadłem na schodach i na świeżym powietrzu trochę
opiszę o tym zjawisku.
Ale jest jeden szkopuł. Kurczę! Bez słońca nie mam
żadnego pomysłu jak znaleźć Rockhopper Island.
Pozostały mi jedynie, te błyszczące gwiazdy. Tracę mnóstwo czasu.
Lekką reką licząc, wrócę za więcej niż dwa miesiące.
31 października, 2006
Znalazłem nowe zastosowanie dla mojej lunety. Skierowałem ją
na najsilniejsze światła na niebie. Potem naszkicowałem mapę
niebo, jak umiałem. Będę zachwycony, jak dzięki tej mapie
trafię na Rockhopper Island.
1 listopada, 2006
Ciągle myslę, że plan z nawigacją gwiazd był
świetny. Nigdy bym się nie domyślił, arg. Budząc się tego ranka,
zajrzało do mojgo okna jasne słońce.
Szukanie mojej wyspy, nie powinno być już trudnym zadaniem.
Kurde, chciałbym, żeby to była zabawa, w szukanie wyspy
za pomoca gwiazd. Może innym razem. Chociaż przypuszczam, że
znowu będę musiał żeglować tym sposobem.
10 listopada, 2006
Arrr jest podekscytowany powrotem na moją wyspę.
Wczoraj wybiegając na suchy ląd, Harrr z wysiłkiem
pomagał. Ho ho ho, więcej niż myślałem.
Ostatnimi casy, zacumowaliśmy na Rockhopper Island.
Arrr pokazał mi, że to jego jest stary dom, na tej wyspie.
Myslę, że ten mały stworek zgubił się tego samego dnia,
co go znalazłem! Po prostu szukał przygód.
Arrr w końcu zawsze szuka przygód, a ja mam dla niego
te przygody, arrr! Planuję przynieść pingwinom prezent,
który chcą zoadoptować jednego (puffla).
16 listopada, 2006
Byłem ostatnimi dniami zajęty, przygotowując Migratora
to największego importu do Club Penguin. Pomieszczenie
pod dolnym pokładem, zmieniłem na wygodne legowisko
dla każdego puffla, który chciałbym przyłączyć się do przygody,
jak Arrr parę miesięcy temu.
Spakowałem też trochę więcej ładunku do mojego sklepiku.
nie mogłem zapomnieć o moich błyskotkach.
18 listopada, 2006
Wypłyneliśmy dziś na pełne morze, wcześniej.
Wszyscy byli zmęczeni... kurczę, dźwięk dziesiątek
tysięcy puffli, które węszą, jest najzabawniejsza rzczą jaką słyszałem!
mam nadzieję, że inni się ucieszą z tego co przywiozę,
jarar! Nie mogę się doczekać, ze zobaczyć ich oczy, kiedy
dostaną te zwiariowane zwieraki. Wiem, że kochają
swoje zwieraki, i zrobią śietny dom dla tych
puffli.
25 listopada, 2006
Przyjaciele Arrra zrobili sobie dom z mojego statku.
Oni są bandą bachorów, ale potrafią mnie posłuchać.
Ciągle chcą wchodzą w moje rzeczy, ale jak mogę je
trzymać w niewoli? Jestem zadowolony, że chcą żyć jak piraci.
7 grudzień, 2006
Cumujemy jutro w Club Penguin. Nie mogę się doczekać,
aż zobaczę ich miny, jak zobacza co prywiozłem dla nich!
19 grudzień, 2006
Arggg, niedługo nadciągnie sztorm, i najlepszym wyjściem,
by go uniknąć, będzie wyprzedzenie go. Opuszczę Club Penguin wcześnie,
by płynąć przy stałej pogodzie.
27 grudzień, 2006
Czuję, że wiatr przyniesie sztorm, kiedy opuszczę sztorm,
ale będzie łagodniejszy, kiedy dogoni i złapie mnie
w końcu. Ale martwię sie o fale. Jestem wkurzony!
28 grudzień, 2006
Zabij mnie! Storm uszkodził trochę mój statek. Nosi
ślady skutków sztormu... Żagle są podarte, podłoga pokładu
ma dziury. Ale cholercia, moja łódź ciągle pływa po wodzie...
tylko porusza się dużo wolniej.
Wyspa Rockhoppera jest na horyzoncie, więc zacumujemy
za kilka dni. Spróbuję naprawić uszkodzenia, przed powrotem.
1 stycznia, 2007
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej, a ja zarządziłem
trochę napraw statku. Trochę sobie poczekam, żeby zrobić
to porządnie, zanim wrócę do Club Penguin. To nie było mi
przenaczone, zeby zrobić trochę wypraw. Niewżne czemu ciągle próbuję,
nie wygląda na to, ze coś mnie trzyma.
Najlepiej będzie otworzyć mój skarb i wybrać, co
zawieźć moim przyjaciołom z Club Penguin.
8 stycznia, 2007
Opuściłem wyspę Rockhoppera jakiś tydzien temu.
Migrator dziś złapał fale. Kurczę, prowizoryczne
naprawy ciągle trzymają. mój statek jest trochę obszarpany,
i może poruszac się wolniej na wietrze.
30 stycznia, 2007
Nie mogę uwierzyc co w tym tygodniu znlazłem w oceanie...
różowe flamingi! Myślę, że będą idealne do każdego igloo.
Dziś zauważyłem jaśniejsze światło latarni.
Na chwilę, horyzont zrobił się jaśniejszy.
Wygląda na to, że to światło się powieksza!
8 lutego, 2007
Jestem pewny, że każdy już mógł zauważyć mój statek,
z teleskopu na świetliku latarni. I zapewne się
zastanawiają co sie stało... zniszczone żagle
powiewające na wietrze muszą przyciągać wzrok.
Zacznę naprawy od razu, kiedy zacumujemy. To nie
powinno długo trwać, żeby zrobić wsystko na tip top.
Jest wiele szczurów lądowych, które zawsze są gotowe
mi pomóc, i przynieść mi drewno. Migrator potrzebuje
trochę pomocnych dłoni.
Arrr jest zajęty skakaniem z radości po całym statku,
od kiedy zauważył Club penguin. Jutro wylądujemy na plaży.
W końcu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|